Kiedyś eksportowaliśmy borsucze sadło i lisie futra, nieco później eksportowaliśmy bojowników o wolność naszą i waszą, potem nas eksportowali (bez pytania o zdanie), potem próbowaliśmy eksportować (bez większego przekonania) oświecone idee komunizmu, ostatnio eksportowaliśmy sami siebie, a teraz... a zresztą zobaczcie sami (warto poczekać na pierwsze linijki tekstu).
sobota, 10 maja 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz