Poniżej klasyk muzyczny, utwór z którym utożsamiają się wszyscy freeriderzy na świecie. Zresztą to nic nowego, skoro jest on głównym motywem w filmie-ikonie, czyli "Easy Rider".
Oto wersja oryginalna, szczególnie polecam dźwięk motocykli na początku. Wiem, że nie wszyscy docenią, ale to muzyka dla wyczulonego ucha :)
Teraz bardziej współczesna wersja - jest golizna, jest mocna gitara, ale jest i Ford Mustang z lat 60tych. Polecam tę wersję również:
Na koniec polecam pewną wariacje na temat "Born to be wild", to dla miłośników fitness :)
http://www.newsday.com/news/opinion/ny-walt-babyboomers-blurb,0,1036393.blurb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz