Generalnie reklamy są ... z dupy. Nie lubie ich. Na TVN i na Polsacie można dostać cholery jak zapodaja krótki blok reklam. Tak z 20 min. Do cholery szkoda życia. A co gorsze można zapomnieć co się oglądało.
Ale są i dobre strony. Można zrobić kanapkę, złapać nowego browara, zrobić pranie, bzyknąć żone/kochanke/etc. albo przypomnieć sobie co się robiło w zeszły piątek. No i teraz jest coś jeszcze. Jest Bóbr. Tak! I ten bóbr zna tysiąc beatów. Mhm... Zobaczcie:
Chrzanić te sms'y. Ja chce bobra!
poniedziałek, 16 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz